Coraz więcej osób zakłada własne blogi. Coraz więcej jest też ich czytelników, którzy szukają tam informacji i porad. Blogerzy wciąż prześcigają się w kreatywnym tworzeniu treści, co pozytywnie wpływa na ich odbiór. W tym artykule pokażemy czy współpraca z blogerami jest opłacalna, jak najefektywniej wykorzystać potencjał blogosfery oraz jakich błędów unikać.
Według statystyk, połowa internautów przynajmniej raz w miesiącu czyta blogi. Wielu blogerów chociaż raz w tygodniu udostępnia treści związane z markami. To dlatego marketingowcy i PR-owcy tak chętnie nawiązują z nimi współpracę. Dodatkowo, blogerzy w oczach czytelników są wiarygodni, szczerzy i wywołują pozytywne uczucia. I chociaż niektórym blogi wciąż kojarzą się z pisaniem pamiętnika, zapewniamy, że ich przeznaczenie jest dziś zupełnie inne. Blogerzy o dużej ilości fanów i czytelników są traktowani na równi z dziennikarzami – zaprasza się ich na imprezy branżowe i stają się twarzami marek.
Czy warto współpracować z blogerami?
Blogi stały się dużą konkurencją dla tradycyjnych mediów. Przede wszystkim dlatego, że internet jest dziś najbardziej popularny ze wszystkich mediów. Podawane są tu wszystkie relacje na żywo, zanim jeszcze ukażą się w wiadomościach telewizyjnych i prasie.
Blogerzy wzbudzają też większe zaufanie. Chociaż zarabiają na promowaniu produktu, niewielu z nich pozwala sobie na zburzenie wiarygodności i promowaniu tych produktów, które im nie odpowiadają. Czytelnicy szybko wyczują fałsz, a bloger straci to nad czym pracował nawet kilka lat – dlatego tak bardzo dbają o zaufanie.
Według badań przeprowadzonych na zachodzie, aż 80% internautów wierzy w to, co przeczyta na blogu, a 60% z nich dokonuje zakupów na podstawie ich opinii. W Polsce statystyki nie są aż takie wysokie, chociaż z każdym dniem zwiększa się zaufanie do blogerów. Dane mówią, że co trzeci internauta, który czyta blogi przynajmniej raz w miesiącu mówi, że podjął decyzję zakupową na podstawie opinii zamieszczonej na blogu. Jak widać, blogosfera zaczyna mieć duży potencjał, jeśli chodzi o promocje produktów. Blogerzy zamieszczają czasem też negatywne opinie, ale nie oznacza to, że czytelnicy zrezygnują z jego zakupu.
Z usług blogerów chętnie korzystają wąsko wyspecjalizowane branże, ponieważ blogi pozwalają dotrzeć do zainteresowanych produktem odbiorców.
A co najważniejsze, blogerzy wystawiają opinie według swoich odczuć. Opisują jak produkt sprawdza się w życiu codziennym i dzielą się doświadczeniami. Ich język wzbudza emocje po drugiej stronie komputera, a szeroki artykuł, zdjęcia i filmy dodatkowo dodają wpisowi wiarygodności. Blogerzy potrafią zainteresować i zaangażować uczuciowo swoich czytelników.
Kto powinien korzystać z potencjału blogosfery?
Zazwyczaj współpraca z blogerami może przynieść korzyści wszystkim markom. Kluczem jest tutaj znalezienie blogera, który zajmuje się tematyką, którą chcemy mu zaproponować. Zawsze można też spróbować bardziej odważnego sposobu i spróbować zatrudnić blogera, który nie specjalizuje się w naszej branży i wykorzystać jego potencjał oraz kreatywność.
Poniższe grafiki przedstawiają najbardziej popularne tematyki blogów:
Jak widać, najbardziej poczytne są blogi związane z tematem lifestyle’owym. To dlatego blogerzy często promują kosmetyki, ubrania, akcesoria gospodarstwa domowego oraz artykuły spożywcze. Branża turystyczna bardzo chętnie korzysta z usług blogerów-podróżników, który chętnie dzielą się spostrzeżeniami na temat hoteli, restauracji czy przelotów. Często też testują nowe sprzęty i gadżety turystyczne. Blogosfera nie ma ograniczeń – za pomocą blogów możemy wypromować każdy produkt, wystarczy tylko trochę wyobraźni.
Najlepsze przykłady współpracy
Współpraca z blogerem będzie najbardziej owocna dla obu stron, jeśli zapewnimy interesujący content, który wzbudzi zainteresowanie czytelników. Zaangażowanie i aktywność użytkowników jest celem zarówno PR-owców i blogerów. Warto zastosować nieszablonowe rozwiązania takie jak zorganizowanie konkursu. Im bardziej wiarygodny będzie artykuł, tym bardziej zakryje on komercyjny wydźwięk promocji i czytelnicy nawet nie zauważą, że bloger otrzymał wynagrodzenie za artykuł.
Orange zorganizował dla kilku blogerów 10-dniową podróż po Europie w towarzystwie Martyny Wojciechowskiej. Sprawdzali oni usługi roamingowe sieci. Orange nie wpływał na blogerów i nie nakazywał im konkretnej promocji – sami mieli przygotować materiały. Blogerzy tworzyli więc ciekawe wpisy, umieszczali filmy, zdjęcia i rozwiązywali zagadki ze swoimi czytelnikami przygotowane przez Martynę Wojciechowską. Ta akcja była pierwszą kampanią realizowaną w blogosferze na tak wysoką skalę.
Do jednych z najbardziej angażujących kampanii są user generated content. Marki zapraszają do akcji nie tylko blogerów, ale też wszystkich internautów, aby pokazali jak używają produkty poprzez zdjęcia lub filmiki. Dodatkowo, aby zwiększyć szansę wygranej, muszą oni zaprosić do zabawy swoich znajomych, co zdecydowanie poszerza zasięg kampanii.
Ciekawym przykładem dobrze zorganizowanej akcji jest Kampania PZU – Kochasz? Powiedz STOP wariatom drogowym. Do kampanii zaproszono 11 blogerów, którzy mieli przygotować materiał w dowolnej formie przedstawiającej największe błędy kierowców, takie jak prowadzenie samochodu po alkoholu, nadmierna prędkość itp. Zdecydowanie najwięcej odbiorców przyciągnął filmik o jeździe bez zapiętych pasów wykonany przez Radosława Kotarskiego.
Sieć hoteli Mercure zorganizowała konkurs dla wszystkich internautów o nazwie The 6 Friends Theory. Główną nagrodą była 6-tygodniowa podróż dookoła świata. Warunkiem przystąpienia do konkursu było nagranie ciekawego filmiku. W efekcie zebrali aż 400 zgłoszeń z całego świata, a do głosowani przystąpiło 50 000 osób.
I chociaż największy odbiór zbierają firmowi giganci, z blogosfery z powodzeniem mogą skorzystać też mniejsze przedsiębiorstwa, nawet te z niszową branżą. Co więcej – im bardziej wąska grupa odbiorców i tematyka, tym więcej odbiorców możemy zdobyć. Wiele jest blogów specjalizujących się w niszowych dziedzinach, które mają naprawdę wielu czytelników.
Negatywna opinia na blogu
PR-owcy wciąż śledzą wpisy w blogosferze i ze strachem szukają negatywnych opinii na temat marki czy produktu. Okazuje się jednak, że za takie sytuacje odpowiadają same firmy. Niestety sami prowokują blogerów do wystawienia złej rekomendacji. Dzieje się tak, kiedy firmy nie słuchają blogerów i ich rozwiązań oraz ignorują ich zalecenia.
Patrząc na to, jak przebiegały największe kryzysy, bez problemu można znaleźć punkt zapalny. Jeśli firma bagatelizuje zgłoszenia lub co gorsza grozi blogerowi lub zakazuje mu dalszych publikacji popełnia ogromny błąd, który może rozpętać niepotrzebne piekło. W takich sytuacjach powinniśmy wziąć pod uwagę opiniotwórczość blogerów i zastosować bardziej nieszablonowe rozwiązania, aby zapobiec eskalacji problemu. Każda taka sytuacja powinna być rozwiązana w sposób biorący pod uwagę zagrożenie dla wizerunku marki i zasadności negatywnego opisu.
Nie warto traktować blogosfery i lekceważyć jej siły. Powinno się rozwiązać taką sytuację szybko i skutecznie. Ignorowanie lub lakoniczna komunikacja może doprowadzić do dużego konfliktu, który trudno będzie zatuszować.
Głośnym w ostatnim czasie był incydent z blogerką spowodowany przez markę Wedel. Kobieta dodała przepis na domowe ptasie mleczko, którego nazwa jest prawnie zastrzeżona. Kancelaria prawna marki Wedel wystosowała pismo do blogerki, aby dodała informację, że ptasie mleczko jest zarejestrowanym znakiem towarowym. Autorka wpisu szybko usunęła cały wpis ze strachu przed odpowiedzialnością karną. Ale treść pisma dostała się do internetu, a użytkownicy w kilka dni zamieścili ponad 1000 negatywnych komentarzy na fanpage’u Wedla. Firma oczywiście starała się wybrnąć z sytuacji i przeprosiła blogerkę oraz przyznali się do błędu, że przesadzili z wysyłaniem pisma do osoby nieprowadzącej działalności komercyjnej. Sztywna forma przeprosin stała się dodatkowo obiektem drwin i wylewem kolejnych negatywnych komentarzy.
Działania blogosfery przewyższają fora internetowe, a także wiele funpage’y firmowych. Wystarczy tylko wybrać odpowiedniego blogera i zapewnić owocną współpracę. Należy być nie tylko kreatywnym, ale też dopuszczać do głosu blogera, który wie jak zachęcić swoich czytelników do zakupu produktu. Wyjście poza standardowe wpisy może okazać się świeże i wciągające, co z pewnością zwiększy zasięg i zaangażowanie.